II wojna światowa wyczerpała zasoby wielu państw, więc ich przywódcy próbowali opracować wszelkiego rodzaju taktyki, aby uzyskać przewagę nad wrogiem. W niektórych przypadkach te taktyki były niesamowicie krwawe, w innych były po prostu szalone. Wojsko i naukowcy eksperymentowali niestrudzenie, kierując wszystkie swoje talenty na ulepszanie broni. Pamiętamy tylko udane opracowania, które stały się odskocznią do dalszego rozwoju sprzętu wojskowego, ale, wierz mi, było wiele przypadków jawnych awarii. Taki można nazwać czołgiem z przymocowanymi skrzydłami lub ogromnym pojazdem, którego użycia nie można sobie wyobrazić bez pomocy dźwigu. Oto lista i 5 rodzajów broni z czasów II wojny światowej, uderzające ich absurdem.
5
Latające czołgi
Kilka krajów próbowało opracować latające czołgi podczas II wojny światowej, ale najsłynniejsze eksperymenty zostały przeprowadzone przez ZSRR i Wielką Brytanię. Brytyjczycy pracowali nad szybowcem nietoperza Baynes, który miał pomóc w transporcie lekkich czołgów na tyły wroga. Radzieccy projektanci pracowali nad hybrydowym modelem czołgu i szybowca o nazwie Antonow A-40. Czołg T-60, maksymalnie oświetlony, został wykorzystany jako podstawa sprzętu wojskowego. Początkowo zakładano, że hybryda zostanie wysłana, aby pomóc partyzantom „odhaczyć” skrzydła po wylądowaniu w miejscu lądowania. Załoga cudu techniki składała się z dwóch osób. Prace nad „latającym czołgiem” były prowadzone przez około dwa lata, ale po serii testów projektanci doszli do wniosku, że realizacja pomysłu nie będzie możliwa. Niemal natychmiast po starcie silniki holownicze przegrzały się, co zmusiło ich do awaryjnego lądowania.
Japońscy projektanci próbowali stworzyć czołg ze skrzydłami, ale ich śmiałe eksperymenty również nie powiodły się. W rezultacie musiałem porzucić ten pomysł i poszukać nowych sposobów na osiągnięcie przewagi nad wrogiem.
A to jest artykuł o latających czołgach, opublikowany w czasopiśmie Technique of Youth w 1990 roku (klikalny):
4
Czołgi „Kaczor Donald”
Oficjalna nazwa tego czołgu to nie „Kaczor Donald”, ale napęd dupleks, co tłumaczy się jako „podwójny ruch”. Został opracowany ze specjalnym systemem, który zamienia zwykły czołg w płazy. Zastosowanie tego systemu było potrzebne podczas lądowania sił alianckich w Normandii. W rzeczywistości „Kaczory Donalda” nie były nazywane konkretnym typem czołgu, ale jakimkolwiek pojazdem bojowym, na którym zamontowano system pływający. Składał się z plandeki, której dolna część była przymocowana do kadłuba czołgu. Podczas przenoszenia czołgu na ziemię plandeka składała się, zajmując minimum miejsca i bez ingerencji w załogę walczącą z wrogiem. Gdy tylko zbiornik opadł do wody, plandeka została otwarta, zachowując swój kształt dzięki metalowym szynom. Ruch w wodzie odbywał się za pomocą śmigieł napędzanych silnikami czołgu.
Oczywiście cały projekt nie mógł wywoływać śmiechu, pierwsze eksperymenty przeprowadzone w 1941 r. Przez brytyjskiego wynalazcę węgierskiego pochodzenia Nicholasa Strausslera spotkały się z dość sceptycyzmem. Kiedy jednak lekki czołg Mk VII wpłynął do zbiornika, pomysł stworzenia płazów przestał wydawać się utopijny. Chociaż żołnierze śmiali się z nowych czołgów, warto uznać eksperyment za udany z pewnymi zastrzeżeniami. Mimo to umiejętności żeglarskie tego potwora były raczej niskie. Po zakończeniu II wojny światowej zaprzestano użytkowania systemu.
Nawiasem mówiąc, na naszej stronie thebiggest.ru znajduje się bardzo interesujący artykuł o największych czołgach świata.
3
Zbiorniki reflektorów CDL
Lekkie czołgi Canal Defense zostały opracowane przez Brytyjczyków z największą pewnością. W rzeczywistości nazwa czołgu była już fałszywa, co tłumaczy się jako „światło chroniące kanał”. Obliczenia były takie, że jeśli wróg usłyszy o rozwoju broni, zdecyduje, że zadaniem czołgu jest jedynie oślepienie wroga i podkreślenie jego pozycji. Jednak prawdziwym celem było zdezorientowanie wroga, światło reflektorów miało wywoływać mdłości i zapobiegać kontratakom na pozycje Brytyjczyków.
Kilka firm było zaangażowanych w prace nad stworzeniem CDL, niektóre z nich wykonały reflektory, inne podwozia czołgów, a trzecia wieża mieściła sprzęt elektryczny. Zgodnie z pomysłem projektantów kaganiec kagana został umieszczony obok reflektora, który odwróciłby uwagę wroga przed włączeniem reflektora. Oczywiście takie czołgi miały być używane tylko w nocy. Po długich testach na poligonach CDL mogły wziąć udział w działaniach wojennych, ale co było rozczarowaniem projektantów, gdy dowiedzieli się, że ich potomstwo było wykorzystywane do innych celów, ale jako zwykłe ciągniki. Rząd posunął się za daleko w tajemnicy, więc większość oficerów po prostu nie wiedziała o dostępności reflektorów, a ci, którzy wiedzieli, nie spieszyli się z ich użyciem, ponieważ praktycznie nie było bitew w nocy. Z czasem CDL były wykorzystywane kilkakrotnie zgodnie z ich przeznaczeniem, ale ogólnie projekt uważa się za całkowicie nieudany.
2
Tauchpanzer III
Tauchpanzer, nazywany „Diving Tank”, został wykonany na bazie niemieckiego czołgu PzKpfw III. Różnica w stosunku do kaczek Donald polega na tym, że niemieckie pojazdy bojowe miały poruszać się nie wyżej, ale pod wodą. Ich rozwój był podyktowany zbliżającą się Operacją Lew Lew, która polegała na lądowaniu wojsk niemieckich na brzegach Wielkiej Brytanii. Wszystkie złącza zbiornika uszczelniono żywicą bitumiczną, zaś włazy uszczelniono gumowymi uszczelkami. Założono, że zbiornik może poruszać się pod wodą przez 20 minut, co już nałożyło poważne ograniczenia. Dostarczanie powietrza do załogi odbywało się za pomocą specjalnej rury, której długość sięgała 20 metrów. Dysza rury była utrzymywana na powierzchni za pomocą pływaka, do którego również przymocowano antenę. Konieczna była komunikacja radiowa w celu dostosowania kierunku ruchu czołgu, chociaż załoga była wyposażona w pomoce nawigacyjne. W przypadku przedostania się cieczy do zbiornika zainstalowano pompę wypompowującą wodę, a wszyscy uczestnicy „wyprawy” mieli do dyspozycji podwodny sprzęt do oddychania.
Z jednej strony niemieccy projektanci podali wszystkie niuanse, w tym zawór na rurze wydechowej i możliwość chłodzenia silnika wodą, z drugiej strony ograniczony czas podróży i możliwości zanurzenia nie dawały pełnej pewności w osiągnięciu pozytywnego wyniku. Według plotek, jedną z przyczyn odmowy lądowania w Wielkiej Brytanii był brak opracowania „zbiorników do nurkowania”. Zostały one wykorzystane raz w trakcie realizacji planu Barbarossy mijania Zachodniego Bugu, po czym zostały wykorzystane tylko do rozwiązania problemów naziemnych.
Ale czy wiesz, że po 9 maja 1945 r. W Europie nadal trwały działania wojenne z wojskami nazistowskimi? Przeczytaj o największej z nich w tym artykule.
1
Zaprawa samobieżna „Karl”
Całkowita waga tego potwora osiągnęła 126 ton, co czyni zaprawę Karl Görat jedną z największych broni. Rozwój zapraw rozpoczął się w 1935 roku. Dzięki różnym ulepszeniom projektantom udało się zwiększyć zasięg ognia z 1 do 10 kilometrów. Strzały zostały wystrzelone z przebijających beton pocisków o wadze 1,5 tony, a także z bomb wybuchowych o wadze 1250 kg. Pomimo wyposażenia moździerza w samobieżny wózek, możliwości jego ruchu były niezwykle małe. „Karl” może poruszać się z prędkością 10 km / h na krótkich dystansach. Transport giganta wymagał zaangażowania kilku czołgów, dźwigu i specjalnej mobilnej platformy kolejowej. Aby przetransportować „Karla” trzeba było podzielić go na cztery części.
Pomimo zapewnień Niemców w sprawie skutecznego użycia broni, ich skuteczność była po prostu absurdalna. Na przykład podczas ataku na Twierdzę Brzeską żaden z trzech wystrzelonych pocisków nie trafił w cel. Czwarty strzał nie mógł zostać wykonany z powodu uszkodzenia zaprawy. Również „Karl” był używany podczas oblężenia Sewastopola. Wystrzelone około 200 razy moździerze były w stanie trafić tylko jedną wieżę pancerną i uszkodzić dostawę prądu do drugiej. Wykonano w sumie 6 bitew i jedną eksperymentalną moździerz.
Podczas wojny dwa „Karla” zostały schwytane przez Amerykanów, jeden przez wojska radzieckie, reszta została rzekomo zniszczona przez samych Niemców. Ten, kto powiedział, że rozmiar nie ma znaczenia, ma rację!
Wreszcie
A jakie śmieszne typy broni z tego okresu znasz? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach.
Wysłane przez: gunner1886