Artyleria nie na próżno nazywa się „Bóg wojny„. Grad pocisków nagle zadaje potężny cios, którego nie można osiągnąć w żaden inny sposób. Samolot z bombami widać z daleka. Inżynier polowy z pudełkiem materiałów wybuchowych może zostać zatrzymany przez banalny patrol piechoty. Ale strzał z pistoletu jest szybki, potężny i prawie nieunikniony.
Oczywiście inżynierowie zawsze będą starali się, aby pociski były tak mocne, jak to możliwe, a pistolety dalekiego zasięgu. Na czole zadania te wykonuje się po prostu zwiększając rozmiar. Dłuższa lufa pozwala strzelać z dużej odległości. Pocisk o większej średnicy (kaliber) może zawierać więcej materiałów wybuchowych.
Pomimo rozwoju rakiety uzbrojenie wciąż ma systemy artyleryjskie o kalibrze do 420 mm. Ale największe pistolety zawsze były „produktem”, a nawet miały swoje własne nazwy.
Przedstawiamy 10 największych armat na świecie - niesamowitych gigantów sprzętu wojskowego.
10. Próbka haubicy Schneider 1916 (520 mm)
Mobilny system artylerii kolejowejObusier Mle 1916„Kaliber 520 mm (lepiej znany jako”haubica Schneider») Został zaprojektowany i zbudowany we Francji u szczytu pierwszej wojny światowej. Pociski o wadze około półtora tonu miały być wysyłane na zasięg do 15 km.
Pomimo faktu, że zbudowano dwa egzemplarze broni, prawie nigdy nie uczestniczyli w działaniach wojennych. Lufa pierwszego pistoletu eksplodowała podczas testów, aw 1941 r., Kiedy próbowano ostrzelać Leningrad z wojskami Hitlera, drugie działo również się zawaliło.
9. Karl (600 mm)
Pod koniec lat 30. XX wieku Niemcy aktywnie przygotowywały się do nowej wojny. Prawdopodobni przeciwnicy, świadomi tego, co się dzieje, brali udział w budowie tytanowych ziemnych i betonowych umocnień wzdłuż ich granic.
W celu włamania się do ufortyfikowanych obszarów niemiecki talent inżynieryjny stworzył samobieżne działa artyleryjskie o średniowiecznych cechach pocisków, które były dość zgodne z naturą fortyfikacji.
W szczególności, moździerze samobieżne „Karl” kaliber 540 mm i 600 mm wystrzeliwano z odległości około 4 km pociskami o wadze 2 ton. Na podwoziu gąsienicowym zbudowano w sumie siedem jednostek. Wszyscy mają swoje imiona - imiona starożytnych bóstw normańskich.
8. Bazylika (600 mm)
W połowie XV w. Turcy, oblegający Konstantynopol, stanęli przed problemem. Mury starożytnej fortecy były całkowicie nie do zdobycia dla piechoty. Prymitywna artyleria pozostawiła na kamieniach niewielkie dziury, a gęsty ogień obrońców miasta nie pozwolił na postawienie min pod murami.
Zainspirowany potrzebą węgierski inżynier Urban zaprojektował i rzucił pistolet oblężniczy ważący 30 ton brązu w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Pistolet o nazwie „Bazylika„, Miał kaliber około 550–600 mm i strzelał rdzeniami kamiennymi o wadze 500–600 kg w odległości do 2 km.
Działo pokazało swoją skuteczność, przedzierając się przez stuletnią ścianę kilkoma celnymi strzałami. Niestety próbka genialnego inżyniera upadła podczas dalszych zdjęć. Jednak w Muzeum Fortu Nelson (Anglia) znajduje się „młodsza siostra” bazyliki, podarowana przez Turków królowej Wiktorii.
7. Mad Greta (660 mm)
Już podczas zachodu słońca Cesarstwa Rzymskiego, pod koniec XIV lub w połowie XV wieku, jedna z niezwykłych armat została zbudowana w Belgii. „Dulle griet„Kaliber 660 mm ma masę 16 ton i całkiem przyzwoitą lufę armatnią o długości około 5 m.
Tak, jest „ma” - broń dość dużo walczyła, ale pomimo wszystkich dziwactw losu przetrwała do dnia dzisiejszego. Dziś jest to największa z kutych broni lufowej zachowanych w muzeach.
6. Lazy Metta (735 mm)
Na początku XV wieku niemiecki mistrz Henning Bussenshutte skonstruował bombardę o wadze około 9 ton. Pistolet, nazywany „Lazy Metta» (Faule mette), kaliber około 750 mm w testach wysłał trzysta kilogramową kamienną skorupę na zasięg 2,5 km. Wynik jest bardzo przyzwoity jak na tamte czasy!
Pistolet w różnych momentach strzelał, według źródeł historycznych, ponad 10 razy i tylko jednym spojrzeniem zainspirował święty podziw dla przeciwników. Niestety, pod koniec XVII wieku relikt historyczny poddano przetapianiu. Historia wymagała broni - choć mniejszego kalibru, ale większej liczby.
5. Dora (800 mm)
Przygotowania do II wojny światowej postawili niemieckim rusznikarzom zadanie nie tylko zniszczenia megalitycznych obszarów umocnionych (którymi zajmował się moździerz Karl). Trzeba było strzelać bardzo daleko i dość dokładnie. Tak powstał gigant o nazwie „Dora„Kaliber 800 mm.
Działo w wagonie nieumontowalnym miało masę całkowitą 1350 ton i mogło wysłać siedmiotonowe pociski na prawie 40 km. Dla takiego kolosa ruch wymagał nie tylko linii kolejowej - specjalnie dla niego przygotowano odcinki dwutorowe z 4 szynami, precyzyjnie ułożone na wzmocnionym podsypce.
Dwa pistolety zostały nie tylko zbudowane, ale nawet udało się walczyć. Jednak pojawienie się pocisków o znacznie większym zasięgu i mobilności załogi bojowej wysłało „dinozaury z artylerii ” do muzeum cudów historycznych.
4. Bombardowanie Steyra (820 mm)
Pod koniec XIV wieku w Austrii, w mieście Steyr, zbudowano jeden egzemplarz „Bombardowanie Steyra» («Pumhart von steyr») O kalibrze około 820 mm. Teoretycznie ta broń mogłaby wysyłać kamienne rdzenie w odległości około kilometra. Jednak nie ma faktów historycznych dotyczących jego rzeczywistego zastosowania.
Ten przykład średniowiecznej inżynierii jest godny uwagi, ponieważ jest jednym z pierwszych - a jednocześnie największych dział z lufą o konstrukcji kompozytowej. Korpus pnia składa się z podłużnych prętów żelaznych. Na zewnątrz żelazny „tunel” jest przymocowany kilkoma warstwami poprzecznie kutych stalowych obręczy.
3. Działo carskie (890 mm)
Brązowy kolos o wadze około czterdziestu ton został pomyślany jako symboliczny obraz wojskowy. Pistolet miał wzbudzać podziw gości państwa moskiewskiego i służyć jako platforma apelacji cara, nadając jego słowu szczególne znaczenie.
Mimo to broń oddana pod koniec XVI wieku była i nadal jest dość gotowa do walki. To prawda, że nigdy nie strzelali z giganta o kalibrze 890 mm, ale w 1591 w obawie przed nalotem Krymskiego Khana Gazy-Gerai Car Cannon nawet rozwinął się do pozycji walki i był w pełni naładowany.
2. Mortira Malleta (914 mm)
W połowie XIX wieku Anglia, oblegając Krym i jego sojuszników, stanęła przed koniecznością posiadania ciężkiej broni oblężniczej. Problem polegał na dostarczeniu broni na pole bitwy. Rzeczywiście, duża armata wydawała się ważyć ponad czterdzieści ton. Robert Mallet zasugerował, aby projekt był składany. Ponadto zrozumiano nie tylko karetkę, ale także samą lufę.
Pomimo biurokratycznych przeszkód Mallettowi udało się pozyskać fundusze na jego projekt. Para śmiertelny młotek Zbudowano nawet kaliber 914 mm. Niestety, długotrwałe testy wykazały niewiarygodność projektu - i tam skończyła się Wojna Krymska.
1. Baby David (914 mm)
Pod koniec II wojny światowej Amerykanie zajęli się także budową broni ”.większy i gorszy». Mortira „Baby David” (Little David) miał ten sam kaliber co zaprawa Malletta (914 mm). Skorupa była również dość archaiczna i ważyła około półtora tony.
Testy pokazały archaiczne nie tylko koncepcje, ale także wyniki strzelania. Chociaż bomba przeleciała prawie 9 km, dokładność była całkowicie niezadowalająca. Udany test bomby atomowej całkowicie położył kres pomysłom, aby przestraszyć wroga „tonami materiałów wybuchowych skądś z nieba”.